Pokój z Tobą! W tym tygodniu oglądamy film pt.: „Paweł, apostoł Chrystusa”.
Przyjrzyj się postawie zarządcy więzienia… Jezus do Ciebie mówi dziś: ile Cię jeszcze będę znosił? Ile Mi jeszcze nie będziesz dowierzać? Ile będziesz składać ofiary cielcom? Co się jeszcze musi wydarzyć?
Pomyśl: dlaczego Jezus wybrał trudności? Jak wielka jest walka o rzymskiego legionistę, że potrzebna była obecność i Łukasza, i Pawła? Spójrz, jaka jest walka o jednego człowieka! Ile trzeba przelać potu, trudu, krwi, by pozyskać jedną duszę!? Jak szatan wokół knuje intrygę, by to zniweczyć! Przyjrzyj się grupie zbuntowanych uczniów, którzy działając w „dobrej wierze” przyszli, by uwolnić Pawła i Łukasza- gdyby uciekli, nie byłoby nawrócenia prefekta więzienia. Diabeł w filmie „domagał się”, by Paweł uciekł, by nie dokonało się uzdrowienie w legioniście. Jezus posłał Pawła do więzienia, bo tam był potrzebny. Gdyby Bóg chciał, uwolniłby apostoła, jak uwolnił już wcześniej Piotra czy samego Pawła. Za czym pójdziesz teraz? Nie odpowiadaj, zastanów się, czego Ci teraz potrzeba?
Diabeł przypomina Pawłowi sceny z przeszłości. Domaga się również od nas, by samemu przeszłość naprawiać, byśmy sami rozliczali się z przeszłości wymierzając sobie sprawiedliwość- ale bez łaski nic się nie dokona…
Trudności są Twoim więzieniem. Nie możesz sam sobie ulżyć. Nie od Ciebie one zależą.
Podejmij decyzję: czy trwasz, czy się poddajesz?
Pomyśl: Jestem więźniem Chrystusowym. A więźnia- jak się traktuje? Chrystus może zrobić ze mną, co chce… Nie uciekaj z więzienia, chociaż nadarzy się okazja! Potrzeba, byś w nim był, jest inna, niż myślisz- to jakiś „rzymianin” ma się nawrócić!
Paweł należał do Chrystusa, spotkał Go, żadne kraty, baty go nie złamały… Trudności mają we mnie złamać zwątpienie, egoizm powstrzymujący przed potrzebą zaparcia się siebie, pokusę zemsty, odwetu na moich prześladowcach. Trudności mają wzmocnić we mnie wytrwałość, cierpliwość. Zobacz: Paweł nie prorokował, nie wiedział, co będzie, nie szukał rozwiązań, co ma robić, trwał w tym, w czym się znajdował. Mówił: „szedłem w prawo, a Jezus słał mnie w lewo… szedłem w lewo, a Jezus pchał mnie w prawo”… Został uwięziony, by zrozumiał… w więzieniu miał mówić- mówił, miał cierpieć- cierpiał. Pomyśl: ktoś Cię obmówił, osądził, obrzucił inwektywami, oskarżył… Co z tym teraz zrobisz?
Rozważ jeszcze i takie sytuacje:
„To miłość wszystko przetrzyma!”
„Żyjemy na tym świecie, ale nie toczymy wojen, jak ten świat”…
„Wyobraź sobie, że widzisz wokół bezkres oceanu. Pochylasz się, by zanurzyć dłoń w jego falach i chcesz zaczerpnąć wody. Lecz widzisz od razu, że woda ucieka ci przez palce i w końcu garść jest pusta. Ta woda to człowiecze życie, od narodzin aż po śmierć nieustannie przecieka nam przez palce, aż się kończy, a wraz z nią wszystko, co mamy na tym świecie. Za to Królestwo, które ja głoszę, dla którego żyję, jest niczym cała reszta wody w oceanie. Człowiek żyje dla tej garstki wody, która ucieka mu przez palce. A naśladowcy Jezusa Chrystusa żyją dla oceanu, który jest bezkresny”.
„Nie opowiadam swoich dziejów po to, aby się chubić. Chlubię wyłącznie swoimi słabościami po to, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa (…) moc w słabości się doskonali.”
„Dobra Nowina o zbawieniu jest za darmo, ja ją dostałem za nic i za nic ją rozdaję…”
„Każdy z nas jest czegoś niewolnikiem”-
„Moja córka jest chora. Czy jak pomodlę się do Twojego Chrystusa, to uzdrowi mi ją?”- pyta legionista. „Tego nie wiem, Jego drogi nie są moimi drogami …”- brzmi odpowiedź apostoła.
„Przez chwilę będzie bolało…ale tylko przez chwilę…tylko moment, a potem znajdziemy się w Domu Pana Naszego Jezusa Chrystusa… w głębi serca czułem, że rzymian powinna dotknąć zemsta nalezna kara za zbrodnie, których sie dopuścili… ale jest tylko jedna droga. Wspomnijcie, co Nasz Pan mówił na krzyżu: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią…”
Błogosławionego tygodnia!