Pokój z Tobą! Raduj się Kościele Święty! Dziś obchodzimy Uroczystość Trójcy Przenajświętszej.
Na ten czas przeżywania tej tajemnicy wysłuchajmy homilii księdza Piotra Pawlukiewicza: „Jak zrozumieć Trójcę Świętą”?
Pomyśl: „Wywoływanie poczucia głębi z pomocą brnięcia w niejasność”… też tak mam? Gdzie kombinuję i gmatwam, próbując coś wyjaśnić? Co wynika z mojego gadania, to tylko gadanie, mądrzenie się, czy przechodzę do działania? Co z tego, że coś wiem? Robię nadal po swojemu?
Co innego rzeczywistość, a co innego pojęcie… Jak się ma teoria co do pewności, że umrę, do praktyki- że to może się stać w momencie, którego nie spodziewam… spodziewałeś się pandemii pół roku temu? Co przeżywałeś w czasie izolacji? Jakie lęki? A może stałeś „pod trzepakiem”?
Co opłakałeś, tego się dotknąłeś… kiedy ostatnio moje oczy zrobiły się wilgotne? Łzy to kontakt z rzeczywistością… Kiedy serce mocno uderza, dotykasz się rzeczywistości… kiedy tak mam? Czy dotyka mnie, że w zrodziłem się w zamyśle Trójcy Świętej? Jak długo będę oskarżać moje dzieciństwo o moje niepowodzenia?
Bierzemy piękne kwiaty od Pana Boga i wsadzamy je w butelki po wodzie mineralnej naszych pojęć i naszego rozumu… Bóg mi daje piękną prawdę o miłości, a ja ją wsadzam w butelkę po wodzie mineralnej… Nie ma innej Ewangelii… tylko Ewangelia Miłości!
„Ziemia jest pełna Nieba, a każdy zwykły krzew płonie Bogiem… Ale tylko ci, którzy to widzą, zdejmują sandały… reszta siada i zrywa jagody… jak jest u mnie? Dostrzegam Boga w codzienności, w otoczeniu, w osobach, zdarzeniach- czy „zrywam jagody” myśląc o sobie?
Czy umiem stracić coś, by zyskać coś więcej? Czy umiem tracić młodość, czas- dla Boga, dla męża, dla rodziny, wspólnoty? Czy mam poczucie w tym krzywdy i straty? A jak przyjmuję zmiany? Jak przyjmuję fakt upływu czasu i mojego dojrzewania, starzenia się? Jak przyjmuję moją niewiedzę, nieporadność w różnych dziedzinach?
Co tam w niebie widać? Z jakiej perspektywy teraz podglądam niebo? Z „wspięcia na palcach” czy „z pozycji gleby”?
Gdybyśmy zobaczyli, jaki Bóg jest przepiękny, wszystko inne straciłoby wartość…
Którym kawałkiem szkiełka jestem teraz w witrażu, o którym mówi ksiądz Piotr? Jaki mam kolor?
Gdzie widać Trójcę Świętą? Każdy z nas jest w relacjach… Pomyśl więc: gdzie czuję ból, że tej miłości Trójcy Świętej nie ma, szczęścia, poczucia bezpieczeństwa w moim życiu, w moich relacjach? To dowód na Trójcę Przenajświętszą! Międzyosobowe uwarunkowania… będzie nam lepiej szło, jeśli będą coraz bardziej podobne do Trójcy Świętej…
Wszystko jest zamknięte w Trójcy Świętej– Eucharystia, modlitwa, znak krzyża….
Niespokojne jest serce nasze, dopóki się w Trójcy Świętej nie zanurzy… Amen…