Twoje ciało reaguje na Twoje myśli. Wyobraź sobie, że masz w ręku żółtą, kwaśną cytrynę. Na początek ją ugniatasz, bierzesz nóż, pachnie już cytrynowo, przekrawasz ją na pół i wycieka z niej aromatyczny, kwaśny, szczypiący sok. Masz już ślinę w ustach? To dowód na to, że pod wpływem Twoich myśli Twoje ślinianki zaczynają pracować. Tak właśnie reaguje organizm. Mądry lekarz, mając do czynienia z dziwnymi reakcjami organizmu, typu: choroba psychosomatyczna, problemy ze snem, problemy autoimmunologiczne (na przykład choroba hashimoto czy inne) zapyta nie tylko o tryb życia, o dietę, ale też o to, czy nie wydarzyło się coś ważnego w Twoim życiu, czy nie masz jakiś problemów, bo wie, że to ma wpływ na Ciebie. To, o czym myślisz, ma wpływ nie tylko na zdrowie Twojego ciała, ale także na zdrowie Twojego ducha!
Racjonalna terapia zachowania
Maxie C. Maultsby jr. -amerykański psychiatra napisał książkę pt. „Racjonalna terapia zachowania”. Dokonał w niej bardzo prostych, mądrych odkryć na temat tego, jak funkcjonujemy. Wyszedł z założenia, że to, co nas najbardziej rani, to nie są zdarzenia, ale to, co na ich temat myślimy. Oddzielił prawdę od faktów. „Prawda” to jest to, co nam wydaje się, że tak jest, to jest to, co my, myślimy na dany temat- czyli moja prawda. A fakt to jest to, co byśmy widzieli na kamerze, wyłączając dźwięk.
Przykład:
Wyobraź sobie sytuację, że jest dzień rocznicy ślubu pewnego małżeństwa. Każdego roku mąż pamiętał o tej dacie i kupował kwiaty. Wchodzi właśnie do domu. Żona czeka na wyjątkowy moment, spodziewa się prezentu, a tym razem nic. Zapomniał! Co pomyślała? Jaka jest jej prawda? Oto jej myśli: od dawna wydawało mi się, że nasza miłość słabnie albo: mama (babcia) miała rację, każda miłość przemija… wszyscy faceci to dranie… albo: tak czułam, mąż mnie zaniedbuje i nie myśli o mnie… To myślenie pełne oskarżeń. Jakie są natomiast fakty? Takie: mąż wchodzi do domu z pustymi rękoma. I tyle. Co zrobiło kobiecie największą krzywdę? Nie to, że mąż zapomniał, ale to, co w związku z tym pomyślała – czyli spekulacje w jej głowie.
Jak to zmienić?
Twórca metody, Maultsby, napisał, że jest coś takiego, jak ABC emocji. Po pierwsze następuje zdarzenie: wchodzi mąż do domu, nie ma kwiatów, nie ma prezentu. Uruchamiają się przekonania na ten temat: miłość po latach wygasa. Dalej- emocje: jest mi przykro, cierpię, nie chce mi się rozmawiać. Działanie: idę popłakać, dzwonię do przyjaciółki, opowiadam, że mnie mąż zaniedbuje. Oto cały ciąg. Czy ten mężczyzna jest temu winien? Nie! Czy to, że zapomniał świadczy o tym, że jego miłość wygasa? Nie! Zapomniał i to jest fakt. Tylko tyle. Czy każdą myśl można zeskanować, by sprawdzić, czy jest dobra dla nas? Tak, można!
Jest 5 zasad zmiany myślenia pozbawionego wkrętów i spekulacji
- Myślenie ma być oparte na oczywistych faktach: czyli to, co widziałaby kamera albo ktoś patrzący na mnie z boku, np. wcześniej wspomniana sytuacja, gdy mąż wchodzi do domu i nie ma kwiatów; lub: spotykasz bliską osobę na drodze, mijacie się, ona zawsze zagaduje, a tego dnia nie uśmiecha się, pada tylko grzecznościowe: cześć! Fakt jest taki: Koleżanka nie zagadała. A u mnie może się uruchomić myślenie: acha, na coś się obraziła! To już jest moja rzeczywistość, a faktem jest to, że koleżanka zachowała się inaczej, niż zwykle. Najpierw zobacz fakt. Albo szef w pracy pogania, krzyczy. Mogę pomyśleć, że chce mnie zwolnić, czymś podpadłem. Tymczasem fakt jest taki, że szef dzisiaj wymaga większej efektywności w pracy. I koniec.
Inny przykład: kobieta tego dnia ładnie się ubrała pomalowała się, uśmiechnęła do kolegi w pracy, a ten już pomyślał: a… ciekawe, dlaczego tak ładnie dziś wygląda, może chce mi coś w ten sposób zasugerować? I już myśli poszły w pożądliwość… Mężczyzna wytworzył fikcję, której nie ma. Fakt jest tylko taki, że kobieta ładnie wygląda.
Albo: w obecności przełożonego wypełniasz ważny dokument. Robisz błąd. I już przychodzi do głowy: co on o mnie pomyśli, że tak łatwego dokumentu nie potrafię wypełnić? Jaka jestem głupia! Nie dość, że spekulujesz na temat tego, co ktoś o Tobie pomyślał, to jeszcze wchodzisz w osąd siebie. Fakt jest tylko taki, że się pomyliłaś.
Albo: mężczyzna poznał piękną kobietę, idealizuje ją, widział w niej anioła… różne sytuacje życiowe w małżeństwie pokazały jej jędzowatość. A nie tego się spodziewał… Fakt jest taki, że nie ma ludzi idealnych. Każdy ma swoją zołzowatość. On też. Mężczyzna wytworzył w swoich myślach fikcję, nie pozwalał w swojej wyidealizowanej wizji na ciemną stronę natury swojej żony. I się pomylił 🙂
Albo: ktoś odmówił spełnienia mojej potrzeby i tworzę w głowie szereg pretensji lub oskarżeń wobec niego, wobec siebie, czuję się niedowartościowany, myślę, że się relacja psuje?
- Myślenie ma pomóc Ci chronić twoje życie i zdrowie. Czy zdrowym myśleniem jest wkręcenie sobie, że mąż Cię nie kocha? A krok dalej: chęć zemsty, odwetu, rekompensaty strat: więc pójdę na zakrapianą imprezę z koleżankami i odbiję sobie to zawiedzione oczekiwanie? Czy zawiedzione oczekiwanie uprawnia mnie do poniżenia drugiej osoby, do bycia agresywnym? Czy to właściwe myślenie i postępowanie? Nie! Faktem jest, że mąż zapomniał, ale ja mogę zrobić z całą resztą coś dobrego! Faktem jest, że nie ma ludzi idealnych; że inni też przeżywają trudności.
- Myślenie ma pomagać osiągnąć bliższe i dalsze cele. Czy myślenie: mój mąż zapomina o mnie, nie dba o mnie, pójdę do łóżka, przepłaczę cały wieczór- czy to jest coś, co pomaga mi osiągnąć mój cel, dbać o moje małżeństwo, pielęgnować relacje? Nie! Czy jeżeli myślę, że mój szef się obraził, jest na mnie zły, na pewno coś ja źle zrobiłam, może lepiej pójść na zwolnienie, zejść mu z oczu?- czy to pomaga mi pracować, osiągać cele zawodowe? Nie!
- Myślenie ma pomóc Ci uniknąć najbardziej niepożądanych konfliktów i rozwiązywać je. Czy myślenie, które sobie zaserwowałam i w konsekwencji rozczarowanie pomaga unikać konfliktów? Nie! Akurat takie postępowanie będzie ich źródłem. Za każdym razem, kiedy myślisz coś, co wyzwala konflikt na jakiejś linii nie myślisz zdrowo.
- Myślenie ma pomóc Ci czuć się tak, jak chcesz się czuć– to bardzo ważna zasada. Pomyśl: Czy chcę odczuwać ból emocjonalny pod wpływem jakiejś myśli? Czy chcę siebie poranić?
Pamiętaj, że dobrze jest spełnić co najmniej trzy zasady spośród pięciu. W czasie całego życia sposób myślenia, może się zmienić. Okaże się na przykład, że rzeczywiście coś jest nie tak w pracy, w małżeństwie i pewne sytuacje są źródłem bólu, trzeba będzie podjąć pracę nad problemem, poszukać pomocy. Nie zawsze to, co jest dzisiaj dla Ciebie dobre, będzie takie przez całe życie. Jak dziecko wyrasta z ubranek, tak i Tobie potrzeba dojrzewać, zmieniać myślenie. Skoro nie możesz zmienić sytuacji, zmień myślenie. Możesz zmienić własną rzeczywistość poprzez zmianę swojego myślenia. Myślenie takie, które Ciebie rani, nie pozwala Ci iść do przodu.
Nie od razu zmieni się świat, ale to Ty zmienić możesz myślenie. Jak to uczynić? Cierpliwy palcem dół wykopie 🙂