Zadanie tygodnia 44/2019

Pokój  z Tobą! Zadanie tego tygodnia związane jest z konferencją o. Remigiusza Recława : „Dlaczego słabnę, choć kocham Boga?” https://www.youtube.com/watch?v=LnSDDWPe8vE&feature=share&fbclid=IwAR3C2aRb5raH46lnc-w2rVmpaJuQ16l8xKSI-x2sN1BySWHfZqjGMSex1kc

Pomyśl:

Czy mam świadomość, że duchowo jadę na „ręcznym”? co jest moim duchowym „hamulcem”? :

– może wstydzę się mojej wiary; może działam w skrytości? przed kim się ukrywam z powodu Jezusa, z powodu tego, że jestem we wspólnocie? Wystarczy jedno miejsce, by utworzyć szczelinę w relacji z Bogiem…

– jak patrzę na grzech? Jaka jest moja postawa? Czy myślę, że Bóg mi zabiera coś fajnego, że coś tracę? Czy zazdroszczę tym, którzy grzeszą? Czy robię cokolwiek, by się poprawić? Czy chcę zmiany?

– czy mam gotowość oddania siebie, być w tym, co niewygodne? Czy w posłudze we wspólnocie mam poczucie straty?

– czy rozumiem, co robię Bogu grzesząc? Czy mam nieobrzydzenie grzechem?

– czy pragnę tego, co chce dla mnie Jezus? Czy się na to zgadzam?

-jak funkcjonuję w małżeństwie? Czy myślę, że współmałżonek to fajtłapa lub ciapa? Czy daję to do zrozumienia jemu i otoczeniu w imię prawdy? W jakich sytuacjach się to ujawnia?

-jak funkcjonuję w relacji z innymi? Z kogo jestem niezadowolony? Kiedy? Kogo w sercu poniżam? Może siebie?

Zobacz, z jaką pokusą zmagają się mężczyźni: „żeby się nie obejrzeć”. Czy jeśli się nie popatrzysz, to masz poczucie straty?

Pomyśl, co o początkach nawrócenia mówi ojciec Remigiusz, jakich łask wtedy doświadczasz w swojej gorliwości, skrusze? A jakie to są głębsze grzechy? Dlaczego najtrudniej nawrócić tych, którzy „wszystko” wiedzą? Ponad kim czuję się wyżej? Ponad współmałżonkiem? Ponad przełożonym? Ponad kim jeszcze?

Co należy  zrobić, kiedy widzę te hamulce duchowe?

Wobec którego grzechu stosuję zmienione słownictwo, by  usprawiedliwić to, że słabnę? Z kogo jestem niezadowolony we wspólnocie, w rodzinie, w pracy?  Może tylko słucham Słowa Bożego, czy konferencji, np. o przebaczeniu, o wolności a nie wprowadzam  w czyn? Jak argumentuję swoją nieobecność na spotkaniach wspólnoty? Jak usprawiedliwiam rezygnację z modlitwy- osobistej, małżeńskiej, rodzinnej?

Pomyśl, co ojciec Remigiusz mówi o sytuacji człowieka, który  przeżywa czas oczyszczenia. Jakie warunki on spełnia? Czy zatem uzasadnione jest używanie sformułowania co do mnie, że mam „noc ciemną”? Może usprawiedliwiam to, co mam teraz, grzechem z przeszłości lub grzechem międzypokoleniowym?

Jeszcze raz rozważ: Mówisz mężowi/ żonie: „No jak jedziesz”? „No jak ty to robisz?” czy już wiesz, z czego się wyspowiadać? Kogo się wstydzisz, z kogo jesteś niezadowolony/na? Czy wstydzisz się Jezusa?

Przez jaki filtr chcę patrzeć na drugiego? Jakich wyborów dokonuję? Co oglądam, co czytam, czego słucham- co trafia do mojego serca? Czy wybieram filtr człowieka światowego, cielesnego, bo coś stracę? Co naprawdę wtedy tracę? Czy chcę patrzeć na współmałżonka, na drugiego człowieka, widząc w nim dobro, nakładając filtr miłości? Czego się boję? Że mnie oszuka? Jak postąpił Chrystus?

Przeanalizuj, kiedy młodzież odchodzi od Kościoła? Jakie grzechy to powodują? Jak młodzi usprawiedliwiają swoje odejście? Znasz to?

Błogosławionego tygodnia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *